KOMENTARZ DO DEBATY WYBORCZEJ PSL – W TŁUSZCZU w dn. 18.10.2010

Na wstępie chciałbym serdecznie podziękować inicjatorom uruchomienia strony internetowej, na której możemy zapoznać się z treściami debat publicznych toczących się w trakcie kampanii wyborczej do samorządu.

Po wysłuchaniu debaty zorganizowanej przez lokalnych działaczy PSL w dniu 18 października w Zakrzewiaku, jestem nieco zniesmaczony poziomem jej prowadzenia i wartością treści przekazywanych przez jej organizatorów.
Podkreślam, że jestem gorącym zwolennikiem demokracji i stoję na stanowisku, że każdy może kandydować! Każdy może przekonywać innych do słuszności swoich zamiarów, celów i poglądów.

Niedopuszczalne jest jednak kreowanie swojego wizerunku na bazie fałszywej krytyki ludzi aktualnie sprawujących władzę. Skandaliczne jest również przekazywanie słuchaczom nieprawdziwych informacji tylko po to, by zyskać ich sympatię. To nieetyczne i niemoralne.
Pozwolę sobie odnieść się do pewnych fragmentów tej debaty, której poziom poraża brakiem wiedzy o istotnych problemach gminy, jakim wykazały się osoby prowadzące spotkanie. Szczególnie, że same nie przedstawiły ani spójnej wizji własnego programu wyborczego, ani nawet pojedynczych konkretnych pomysłów do zrealizowania w przyszłości. Odniosę  się zatem do poszczególnych osób i spraw.

Pani Hanna Kurek – radna od 2006 roku, przez ponad trzy lata była osobą popierającą działania aktualnej władzy – zgodnie współuczestniczyła przy podejmowaniu decyzji  dotyczących istotnych spraw dla gminy. Dopiero na kilka miesięcy przed wyborami zmieniła front i przy każdej okazji starała się krytykować moją osobę, często posługując się niewybrednym językiem. W tym miejscu pytania nasuwa się same: Czy sytuacja w Tłuszczu nagle zmieniła się przed kilkoma miesiącami z bardzo dobrej w beznadziejną? Czy może po prostu łatwiej jest przypuścić frontalny atak niż zaproponować jakiekolwiek konstruktywne rozwiązania? Urządzając polityczne awantury łatwiej jest zapewne ukryć te zadania, których samej radnej nie udało się zrealizować…

W swojej wypowiedzi radna Hanna Kurek informuje, że gmina Tłuszcz nie ma środków na udział własny w projektach unijnych. Nic bardziej mylnego. Finanse gminy są stabilne, a zadłużenie gminy ma poziom bardzo bezpieczny, wyrażony w procentach (w stosunku do dochodów) – stabilny i nie wzrastający od wielu lat.

Pani Kurek była inicjatorką wszczynania procesów sądowych z nierzetelnymi kontrahentami Gminy, a teraz krytykuje władzę, że wydaje pieniądze na ich obsługę? Gdzie tu logika? Gdzie konsekwencja? Za darmo nie da się wygrać żadnego procesu!
Informuje wszem i wobec, że nikogo w urzędzie wśród pracowników nie będzie zwalniać, chce natomiast robić ich selekcję – na czym polega różnica? W kraju nad Wisłą, nawet w 65 lat po wojnie, słowo selekcja – używane w odniesieniu do ludzi – kojarzy się bardzo źle!

Pani Kurek obiecuje młodym dobrym pracownikom wysokie pensje, nie mając chyba świadomości, że w instytucjach samorządowych obowiązuje siatka płac. Co w związku z tym zaproponuje tym, którzy są dobrymi pracownikami i mają ponadto wieloletni staż? „Selekcję”? Poziom wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej ustala corocznie Minister Finansów, a zatwierdza w uchwale budżetowej Rada Gminy. To przecież nie jest prywatna firma (np. sklep), w której poziom wynagrodzeń jest wyłączną sprawą jej właściciela.

Pani Kurek twierdzi , że „nie ustalała” Planu Przestrzennego Zagospodarowania gminy Tłuszcz, który został przyjęty w roku 2007. Radną jest od roku 2006. Czyżby ją również ogarnęła „pomroczność jasna” – którą mi zarzuca?

Podczas przywołanego tu spotkania działaczy PSL, kandydat na radnego powiatowego, pan Krzysztof Świadek, zapewnia, że o Tłuszczu nie zapomni… Tłuszcz też nie zapomniał, że pan Świadek był już radnym powiatowym w latach 2002 – 2006 i pełnił nawet funkcję Przewodniczącego Powiatowej Komisji zajmującej się rozwojem gospodarczym. Przez cztery lata nie udało mu się utworzyć w Tłuszczu filii wydziału komunikacji, przez cztery lata walczył o przewartościowanie drogi gminnej w Rudnikach na drogę powiatową – tak by łączyła naszą gminę z drogą krajową nr 50. Co z tego wyszło? Nic. Nie wspomnę o zabiegach dotyczących modernizacji Sali Gimnastycznej przy Zespole Szkół w Tłuszczu – stało to się już w kolejnej kadencji. Pan Świadek był w Radzi Powiatu partnerem koalicyjnym Starosty, więc miał chyba dobre warunki dla podejmowania skutecznych działań…

W tym kontekście bardzo doceniam działania pani Radnej Powiatowej Hanny Szyszkowskiej dotyczące uruchomienia filii Wydziału Komunikacji w Tłuszczu. Pamiętać jednak należy, że kolejna już inicjatywa, po zmianie władzy, wypłynęła ode mnie i od Rady Miejskiej w Tłuszczu. To samorząd gminny użyczył lokalu, wyremontował go i do chwili obecnej ponosi koszty związane z jego eksploatacją. Cieszymy się jednak – bo to służy wygodzie naszych mieszkańców. Ojców sukcesu zawsze jest wielu, porażka zawsze jest sierotą…

Pan Krzysztof Świadek, mówiąc o środkach unijnych, podając przykłady osiągnięć w tym zakresie innych gmin, podaje nieprawdziwe informacje, że gmina Klembów pozyskała 20 mln zł na kanalizację Ostrówka. Całkowity koszt tej inwestycji w rzeczywistości wyniósł 17 mln , a dofinansowanie z Unii było na poziomie 10 mln. Dlaczego dwukrotnie zawyżył tę kwotę? Jaki miał w tym cel?

Podczas przywołanego tu spotkania działaczy PSL poruszany był również temat opracowywania wniosków unijnych. Tu też nas krytykowano, informując nielicznych obecnych na sali, że nie skorzystano z oferty kuzyna p. Hanny Kurek. Gmina Tłuszcz ma własnych bardzo dobrych specjalistów, korzysta również z usług specjalistycznych firm zewnętrznych. Nasze wnioski uzyskują  bardzo dobre oceny, a zapłata za ich opracowanie  musi być konkurencyjna. W tym przypadku tak nie było…

Poruszając problem dzierżawy wysypiska zastanawiam się dlaczego p. Hanna Kurek nie podała informacji, która władza  za to ponosi odpowiedzialność, która zaś musi ponosić z tego tytułu konsekwencje. Czy to celowe działanie czy też przeoczenie? Jeśli celowe działanie, to najlepiej pokazuje, jakie są intencje p. Kurek. A jeśli to tylko przeoczenie, to obrazuje, że p. Kurek „nie ogarnia” spraw gminy i nie radzi sobie z porządkowaniem nagromadzonych faktów…

Mówiąc o problemach służby zdrowia kandydatka na Burmistrza totalnie nie orientuje się w jaki sposób funkcjonuje ona w Polsce i kto za to ponosi odpowiedzialność. Nie będę tego nawet komentował.

Pan Krzysztof Świadek poruszył też problem ważności dokumentacji na kanalizację, wodociągi i modernizację oczyszczalni ścieków – zapominając, bądź też nie wiedząc, że aktualizację jej robiliśmy na żądanie instytucji podległych Marszałkowi Woj. Mazowieckiego ( który jest kolegą partyjnym z PSL-u p. Świadka). Do chwili obecnej nie podpisano z nami umowy na dofinansowanie, pomimo, że znaleźliśmy się na liście rankingowej projektów do dofinansowania. Co zrobiły lokalne struktury PSL-u w tym i p. Hanna Kurek, by nam pomóc? Lokalne struktury PSL-u zrobiły wiele… hałasu o nic.

Pan Krzysztof Świadek chce kompetentnie wypowiadać się na temat wspólnego biletu kolejowego i miejskiego w Warszawie, odsyłając włodarzy miasta, by załatwiali tę sprawę w powiecie i sejmiku mazowieckim. Czy pan Świadek nie wie, że takie porozumienie może być podpisane tylko z Zarządem Komunikacji Miejskiej w Warszawie i Kolejami Mazowieckimi? Zapomina dodać (bądź też nie wie), że aby zaczął on funkcjonować, takie porozumienie musi wcześniej podpisać jeszcze gmina Klembów. W przeciwnym razie Gmina Tłuszcz musiałaby sfinansować takie karty również mieszkańcom gminy Klembów. Są to koszty w skali roku rzędu kilkuset tysięcy złotych (bliżej miliona). Czy stać nas na to? Osobiście jestem bardzo tym zainteresowany, bo moje dziecko również dojeżdża do Warszawy…

Mówiąc o parkingach przy dworcu PKP p. Hanna Kurek zapomina, że tłuszczański samorząd walczy o nie już od trzech lat, ale kolej – państwo w państwie – nie rozmawia z lokalnymi samorządami jak równy z równym! Nasz wniosek w tej sprawie już dawno został pozytywnie zweryfikowany przez Zarząd  Woj. Mazowieckiego. Jednakże ten sam Zarząd (na czele którego stoi kolega partyjny z PSL-u) nie zabezpieczył w tym roku środków finansowych na ten cel. Pan Krzysztof Świadek (doświadczony samorządowiec) sugeruje, by samorząd gminny inwestował gminne pieniądze na gruntach, których nie jesteśmy właścicielami, i z którego zyski czerpią spółki kolejowe. Czy tak ma wyglądać zarządzanie naszymi finansami i nasza gminą?

Lokalni działacze PSL mają receptę na „całe zło”, jakie rzekomo toczy naszą gminę. Szkoda tylko, że na swoich wiecach mieszają fakty z fikcją i możliwości z marzeniami.

  • Jan Krzysztof Białek